Tylko dla dziewczyn, tylko dla ciebie
No właściwie kocham moje przyjaciółki, ale chyba każdy z nas ma taką NAJ... ma na imię Ala, chodzimy razem do klasy. Jest dość ładna i dobrze to wie, jest taką modnisią i wgl ma tapetę na twarzy ale i tak ją lubię. Przyjaźnimy się od 3 klasy, ale ona mnie wykorzystuje. Poniża i robi wszystko żeby czuć sie lepiej. Pamiętam kilka lat temu na matematyce siedzimy sobie i coś tam liczymy, i nagle ja (kiepska z matmy) pytam się "Ala, a 100*100 to nie jest przypadkiem tysiąc?" a ona na to na cały głos "NIE EWA, 100*100 to 10 000" a cała klasa w śmiech. Niby nic, ale dla mnie to była wielka trauma. Ale co jest najgorsze? Jak wszyscy się uciszyli ona mi szepnęła na ucho "Haha, ale cię skompromitowałam i poniżyłam"...
To nie było miłe... z nią się nie da gadać... ona po prostu jest strasznie wredna i nic tego nie zmieni...
Offline
No wiem... a najgorsze jest to, że wszyscy mnie lubią. Po prostu "lubią", niektórzy nawet "bardzo"... Ale nie mam nikogo innego do którego mogłabym powiedzieć coś szczerze, pogadać...
Ale mam was dziewczyny ;D
Offline
no nie wiem . jak o mnie chodzi to zerwałabym tą znajomośc ... ala jest toksycznym człowiekiem i jeśli cieszy ją zatruwanie twojego życia to lepiej poszukaj w swoim otoczeniu innej osoby z którą możesz się przyjaznic . co to za przyjaciel który zamiast cię bronic kompromituje cię w wredny sposób ? uwierz , ona nie jest warta żeby ją nazwac przyjaciółką .
Offline
Ale ona tylko tak kiedy jest na "forum". Kiedy jesteśmy same jest normalna, jak ja, nie jest idealna, ma kompleksy i ogólnie bardzo się lubimy.
Zrobiłam jej za to awanturę, a ona po kilku dniach przyszła mnie przeprosić...
W piątek też się na nią obraziłam. Byłam zmęczona a ona waliła mnie "zośką" w głowę... po kilku ostrzeżeniach wkurzyłam się i uderzyłam ją z całej pery w łeb. Potem się na nią obraziłam, a ona znowu swoje "obraziłaś się? No weź przestań..."
Offline
Ona będzie mnie gnębić dłużej jeśli z tym czegoś nie zrobię. W mojej szkole jest podstawówka, gimnazjum i liceum więc jeszcze... 5 lat a gnębi mnie już 5... Jej...! 10 lat? xd
Offline